Słyszałam wielokrotnie, że swoim wyglądem przypominam Francuzkę. Tak to zwykle jest, że jeżeli zaczyna się wchodzić coraz głębiej w język, zaczyna się chłonąć niepostrzeżenie również jego cywilizację czyli tak na prawdę wszystko co o nim stanowi.
Czyżby moje zamiłowanie do wysyłania pocztowych kartek pochodziło z mojej miłości do języka francuskiego ?
Okazuje się, że Francuzi bardzo lubią to robić. Historia tej miłości sięga 1870 roku, kiedy to wysłano pierwsze "cartons postaux" podczas wojny aby ranni mieli możliwość skomunikowania się z bliskimi. Z czasem stała się jednak kartka pocztowa (la carte postale) sposobem na opowiadanie o przeżywanych przyjemnościach.
Pomimo innych, nowoczesnych metod na składanie życzeń (wirtualne kartki - les cartes virtuelles, selfie, smsy - les courts messages i maile - les mels), rynek może nie przeżywa hossy ale jednak nie upada.
Sama kiedyś wysyłałam wirtualne kartki przy okazji różnych świąt ale co z tymi bliskimi osobami, które nie mogły ich odebrać gdyż nie miały ani komputerów, ani skrzynek mailowych ? Dlatego wróciłam do tradycyjnej, papierowej kartki i z tego co wiem, sprawiam ogromną radość moim adresatom (les destinataires). Skąd biorę kartki ? Najbardziej lubię robić je sama ale kiedy nie mam na to czasu, oczywiście kupuję gotowe.
A teraz przejdźmy do sedna mojego posta, ŻYCZENIA - VOEUX. Jako, że dzisiaj ostatni dzień roku, poniżej przedstawiam propozycje życzeń na święta końca roku à la française.
Komentarze
Prześlij komentarz